Strony

niedziela, 15 kwietnia 2012

Cenię prostotę



Dzisiejsze danie to kwintesencja tego co cenię w kuchni. Prostota gdzie każdy składnik jest po to by podkreślić smak pozostałych. Kompozycja idealna. Nie ma nic zbędnego  a całość smakuje niezwykle smacznie.
Zrobiłam na niedzielne śniadanie. Lekki smak zachwycił nas oboje.
Gdy chcecie się rozpieścić, gdy macie ochotę na coś więcej  skorzystajcie z tego przepisu.


To też moja propozycja w kulinarnym konkursie na blog roku. Jeśli podoba Wam się ten przepis proszę o głos tutaj.


Łososiowe gołąbki z jajecznicą
(dla 2 osób)

3 jajka (najlepsze jakie uda się nam dostać - ja użyłam od Babci)
4 duże plastry wędzonego łososia
łyżka śmietany 18%
szczypta soli,
szczypta pieprzu
łyżeczka dobrego masła- użyłam Lurpak Klasycznego
łyżeczka koperku drobno posiekanego
kilka gałązek świeżego koperku do dekoracji
cząstki cytrynki




Plastry łososia przycięłam w równe kwadraty. Skrawki łososia drobno posiekałam. Na patelni rozpuściłam na małym ogniu masło. Jajka lekko rozbełtałam i wlałam na patelnię gdzie smazyłam je na małym ogniu ok 2 minut lekko mieszając łopatką. Gdy jajecznica była prawie gotowa dodałam skrawki łososia, posiekany koperek, śmietanę oraz sól i pieprz. Wszystko dokładnie wymieszałam i nałożyłam na plastry łososia. Uformowałam gołąbki. Każdego nacięłam wsuwając w nacięcie małą gałązkę koperku.
Przed zjedzeniem skropiliśmy je cytryną. Były idealne. A dodatkowo wyglądały naprawdę  uroczo. Te przenikające się pastele...;)


Ja po raz kolejny skorzystałam z przepisu Michela Roux'a tym razem zamieszczonego w książce "Jajka".

3 komentarze:

  1. te gołąbki rozwalają system, muszę ich spróbować!
    głos oddany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję - polecam z czystym sumieniem - prostota tego dania i smak powodują że zamilkłam przy śniadaniu - a to się rzadko zdarza:)

      ps: - jaki system?

      Usuń

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie. Twoje uwagi ukażą się po zatwierdzeniu:)