Strony

niedziela, 1 lipca 2012

Kaczka na pożegnanie truskawek

Kilka miesięcy temu pod wpływem impulsu kupiłam słodkie wino truskawkowe. Tak!! Nie przeklikałam się - słodkie.
Nie była to pomyłka, nie było to także aż tak ekscentryczne jak zakup likieru marchewkowego jakieś piętnaście lat temu w San Marino;):)

Od początku wiedziałam że trzeba je wykorzystać do kaczki - taki po prostu był plan. Czekałam na specjalną okazję i oczywiście prawdziwe truskawki. A ponieważ nigdy nie robiłam kaczki inaczej niż na krwisto - dlatego skorzystałam z doświadczenia Joanny z Kólestwa Garów  i tak powstało danie niezwykłe.  Wyrazisty smak kaczki podkreślony słodkawym sosem docenili goście. Warto było :)



Kaczka w sosie truskawkowym
(6-8 porcji)

8 kaczych nóg lub 4 nogi i 4 piersi
łyżka masła
2 łyżki sosu sojowego
kilka listków czerwonej bazylii
sól

Marynata
2 łyżeczki młotkowanego pieprzu z kolendrą
150 ml wina truskawkowego 
młoda czerwona cebula bardzo drobno posiekana
kilka gałązek świeżego oregano

Sos truskawkowy
200 ml wina truskawkowego
500 g bardzo dojrzałych truskawek
łyżka cukru
pół łyżeczki młotkowanego pieprzu z kolendrą
50 ml brandy
łyżeczka zimnego masła
po kilka gałązek tymianku i oregano
sól do smaku

Kaczka jest marynowana - należy więc przynajmniej 2 godziny przed właściwym gotowaniem przygotować marynatę.
Udka kacze pozbawiłam kości i wymieszałam w misce ze składnikami marynaty. Przykryte trzymałam w lodówce kilka godzin.
Następnie każdy kawałek mięsa zwinęłam w kulkę (w środku zostawiając cebulkę) i pospinałam wykałaczkami. Przygotowałam 8 arkuszy papieru do gotowania - na środku każdego ułożyłam mięso, polałam marynatą i uformowałam paczuszki - sakiewki. Mocno zawiązane gotowałam w wodzie 20 minut pod przykryciem w płaskim szerokim rondlu. 
Przestudzone odpakowałam z paczuszek i pozbawione już wykałaczek podsmażyłam na rumiano na maśle - lekko soląc z wierzchu i polewając sosem sojowym.
Zdjęłam z patelni.

Sos:
W rondelku skarmelizowałam cukier i wrzuciłam do niego większość truskawek (najładniejsze zostały do dekoracji). Zalałam resztką marynaty, winem i gotowałam z ziołami związanymi w pęczek ok 30 minut. Doprawiłam jeszcze pieprzem , 
Na patelnię po kaczce wlałam brandy i gdy prawie odparowało dodałam sos (już bez ziół). Zagotowałam  i aby nadać jedwabistości dodałam łyżeczkę bardzo zimnego masła.


Mięso pokroiłam na kawałki, polałam sosem i przybrałam truskawkami oraz  czerwoną bazylią. Jako dodatek podałam mix sałat z truskawkami i miętą wraz z sosem miodowo - kolendrowo - limonkowym oraz młode ziemniaki z ziołami.

A wracając do likieru marchewkowego - nie był taki straszny - jeden z kolegów mojej siostry wypił go z sokiem pomarańczowym:)
Awangarda Smaku
Truskawki 2012

1 komentarz:

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie. Twoje uwagi ukażą się po zatwierdzeniu:)