Strony

niedziela, 3 marca 2013

Chcę coś chrupiącego!

Najlepsze pomysły są często dziełem przypadku. Tak było z tym deserem. Oglądaliśmy wczoraj archiwalne odcinki "Makłowicza w podróży" (to nasz ostatni nałóg) gdzie w Austrii zajadał się strudlami. I moje K. powiedział "Chcę takiego i żeby bardzo chrupał!
Zrobienie samodzielnie ciasta na strudel ... Nie, to zbyt pracochłonne.  Zaczęłam przekonywać moje K. ze to nie jest najlepszy pomysł, ale on nie dał za wygraną i pochlebstwami nakłaniał mnie do podjęcia wysiłków, cały czas podkreślając chrupanie i w końcu przypominając o cieście filo. Wystarczył telefon do przyjaciół, którzy właśnie do nas jechali i prośba o odwiedzenie sklepu gdzie to ciasto jest na 100 %.
Ja już kroiłam jabłka i zasypywałam je cynamonem tak jak robiłała to moja mama. Wizualnie strudel nie wyszedł  idealnie (po prosu popękał) ale wyglądał i tak bardzo apetycznie , pachniał jak marzenia a smakował bosko. Będę ćwiczyć zręczność zawijania za pomocą ścierki - może kiedyś pokaże ładnego strudla.;)
Ciasto jest idealne na koniec zimy, dużo aromatcznych  jabłek w bardzo chrupiacej otoczce. Niezbyt ciężkie, bardzo łatwe. Polecam.





Zdjęcia robiłam w biegu:)


Strudel jabłkowy w ciescie filo według pomysłu mojego K.
(4-6 porcji)

4 średnie jabłka
sok z połowy cytryny
4 łyżeczki brązowego cukru
łyżeczka cynamonu
4 łyżki migdałów

3 płaty ciasta filo
3 łyżki masła klarowanego
cukier puder do posypania


Piekarnik nagrzałam do 180 stopni C.  Obrane jabłka pokroiłam w ćwiartki a te z kolei w bardzo cienkie plasterki. Od razu skropiłam je sokiem z cytryny, posypałam cukrem i cymamonem i dokładnie wymieszałam w misce. Na patelni podprażyłam migdały, które z grubasza posiekane wmieszałam do jabłek. Odstawiałm nadzienie strudla na kilka minut.  Rozmrożone 3 płaty ciasta filo ułożyłam na ścierce, posmarowałam przy pomocy pędzelka klarowanym masłem i rozłożyłam na nim na 3\4 powierzchni jabłka. Ptzu pomocy ścierki zwinęłam strudla -(roladę delikatnie dociskając ciasto. z wierzchu posmarowałam masłem  i wstawiłam do piekarnika na 30 minut. 
Zaraz po wyjęciu pokroiłam i zjedliśmy bardzo ciepłe:) można posypac cukrem pudrem - ale bez tez jest pyszne:)

Właściwie strudel powinien mieć rodzynki ale M. ich nie jada więc dodałam migdały bo akurat miałam:)

2 komentarze:

  1. Masz rację, często coś fajnego wychodzi przypadkowo. I jest druga strona medalu - bywa, że gdy bardzo chcemy, gdy zaplanujemy to jest tzw. kicha ;)
    W końcu dziś napisałam u siebie dwa słowa o oliwie. I o soli ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie. Twoje uwagi ukażą się po zatwierdzeniu:)