Strony

niedziela, 1 maja 2011

Dla M. Pasta i basta.

M. chce zamienić kluseczki na figurę laseczki. Wprowadzę odrobinę zamieszania do tego postanowienia. Proponuję kluseczki ale w wersji bardzo lekkiej. I tak jak obiecałam bardzo , bardzo ekspresowej. Makaron z brokułami to jedno z naszych ulubionych dań. Jemy je kiedy późno wracamy po ciężkim dniu do domu. Kiedy nie chce nam się gotować a mamy ochotę na coś pysznego. Kiedy chcemy makaron z brokułami. Bo jest pyszny i prosty.
Pierwszą taką pastę jadłam wiele lat temu we Włoszech. Potem dochodziłam do idealnego smaku próbując wielu wariacji. Ale  jak zwykle zwyciężyła prostota.
Najlepszy jest makaron typu orchette - bez problemu można go kupić w większości dużych sklepów. Ja miałam szczęście. Od P. dostałam ręcznie robiony, domowy makaron tego typu. Może kiedyś zrobię go razem z nią:)



Makaron z brokułami

Porcja dla 2 osób

400 g makaronu typ orchette (można też użyć makaronu z pełnego ziarna np penne)
1 świeży brokuł lub paczka mrożonego
1-2 ząbki czosnku
pół pikantnej papryczki czerwonej, lub szczypta płatków chili
łyżka oliwy
pół łyżki masła (niekoniecznie)
sól, pieprz
4 łyżki mleka (niekoniecznie)
parmezan  w płatkach (niekoniecznie)
W dużym garnku zagotować wodę. Lekko posolić i wrzucić oczyszczone różyczki brokułów. Blanszować ok 3 minut. W tym czasie na patelni lekko podgrzać oliwę z masłem, dodać posiekaną papryczkę i czosnek. Podgrzewać ale nie rumienić.Brokuły osaczyć z wody której nie wylewamy!!!. i wrzucamy je na patelnię. A do wrzącej wody wrzucamy makaron. (to taki trick by makaron była bardziej brokułowy no i mamy mniej zmywania;)).Brokuły podgrzewamy dodając mleko i pieprz a makaron gotujemy al dente ( musi pozostać lekko twardy - bo jest wtedy smaczniejszy i na dłużej pozostajemy syci). Makaron mieszamy na patelni z brokułami. W razie potrzeby doprawiamy solą i pieprzem lub podlewamy wodą z gotowania. Już na talerzu posypujemy parmezanem. 

Smacznego

2 komentarze:

  1. Przepis mniam mniam. Orecchiette z brokulami fajnie smakuja rowniez z serem taleggio. Pozdrawiam cieplo z Toskanii,Aleksandra.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się ale mój serofob skutecznie mnie ogranicza:) pozdrawiam i podziwiam bloga;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie. Twoje uwagi ukażą się po zatwierdzeniu:)