Strony

czwartek, 29 grudnia 2011

Coś bardziej wykwintnego:)


Dziś bez długiego wstępu. 
Danie które broni się smakiem. Najważniejsze to użycie najlepszych składników.
Troszeczkę pracochłonne ale jednak łatwe. Świetne na Sylwestra jako przystawka na zimno lub na uroczysty Noworoczny obiad. Naprawdę pyszne:)

Roladki wołowe

400 g polędwicy wołowej pokrojonej na cienkie plastry i lekko zbitej
10 wędzonych suszonych śliwek
100 ml śliwowicy łąckiej
3 łyżki sklarowanego masła
5 śliwek węgierek (użyłam mrożonych)
sól
pieprz

Sos śliwkowo - chrzanowy

5 śliwek węgierek (użyłam mrożonych)
1 łyżka bardzo dobrego chrzanu ze słoika
śliwowica z moczenia śliwek suszonych
łyżka świeżego bardzo zimnego masła (gdy podajemy danie na zimno - nie dodajemy go)

Śliwki wędzone moczymy w śliwowicy. (Można to zrobić dużo wcześniej). Plastry wołowiny skrapiamy śliwowicą z jednej strony i pierzymy oraz bardzo ostrożnie solimy. Na jednym z brzegów układamy przecięte na pół śliwki i zwijamy tradycyjne roladki. Okręcamy je nitką. Upewniamy się że są suche i obsmażamy je na mocno rozgrzanym maśle. W środku muszą pozostać lekko różowe (dzięki temu pięknie wyglądają po przekrojeniu). Przykrywamy folią i odstawiamy. Na tym samym maśle obsmażamy lekko popieprzone śliwki węgierki. Ostrożnie je odkładamy.


Sos
Węgierki gotujemy 5 minut w śliwowicy.
Z patelni odlewamy masło i wrzucamy chrzan, chwileczkę podsmażamy i dolewamy płyn z gotowania śliwek. Mieszamy wszystko i miksujemy ze śliwkami. Ewentualnie lekko solimy.
Do przystawki mocno chłodzimy.
W wersji na ciepło tuż przed podaniem mocno podgrzewamy i już bez włączonego gazu mieszamy z masłem . Powstanie baaardzo aksamitny sos.

Smacznego




2 komentarze:

  1. Ładne zdjęcie , zaciekawił mnie ten sos, powinien się dobrze komponować z wołowiną. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Superb, what a blog it is! This webpage presents useful information to us, keep
    it up.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie. Twoje uwagi ukażą się po zatwierdzeniu:)