Strony

czwartek, 17 maja 2012

"Koko, koko, omlet spoko"

Odkąd mam mojego kiciusia omlet to śniadanie najmniej problemowe ze wszystkich. Jajka wbijam do miksera, dosypuję cukier a potem mieszam z mąką. Dzisiejsza wersja nie wymaga odwracania, precyzji, jest po prostu idealna na leniwe śniadanie po ciężkim wieczorze;) Robię go prawie z zamkniętymi oczami. Nie można się pomylić.
Moje K. zaparza kawę. Ja bez wysiłku wlewam na patelnię masę i po 5 minutach jedyny problem to czy mamy jeszcze ten pyszny dżem z czernic od Mamy?
Z jakiegoś powodu najlepiej sprawdzają się tutaj lejące dżemy, nasączające lekkie ciasto leśnym aromatem.
Ponieważ to bezproblemowe śniadanie to nie będę się zbytnio rozpisywać;) ale wybaczcie nie mogę się oprzeć "Koko, koko, omlet spoko" :):):):)

Do przygotowania potrzebna jest bardzo duża patelnia (używam żeliwnej) którą można wstawić do piekarnika. Piekłam go też w ceramicznej foremce porządnie wysmarowanej masłem i nagrzanej w piekarniku. Jeśli nie masz dużej patelni użyj 4 jajek lub podziel ciasto. 
Zasada jest stała 1 jajko = 1 łyżeczka cukru =1 łyżeczka mąki,

Bezproblemowy omlet biszkoptowy


(dla 2 osób)

5 - 6 jajek ekologicznych
5- 6 płaskich łyżeczek cukru
5 -6 płaskich łyżeczek mąki
szczypta soli
2 łyżki płatków migdałowych - niekoniecznie
łyżeczka oliwy
łyżeczka masła (lub 2 łyżeczki masła klarowanego wtedy nie używam oliwy)
wymiennie ale niekoniecznie
ekstrakt waniliowy- łyżeczka
otarta skórka z połowy cytryny

Piekarnik nagrzewam do 200 stopni C.
Jajka wbijam do misy miksera stacjonarnego - ale jeśli takiego nie macie to oddzielnie należy ubić białka a dopiero potem dodać żółtka). Ubijam na małych obrotach i dodaję sól i cukier. Zwiększam obroty na maksimum (to budzi zwłaszcza jeśli obok moje K miele kawę) Gdy masa jest już bardzo jasna , prawie sztywna i puszysta  na średnim gazie stawiam patelnię. Do masy dodaję przesiana mąkę oraz aromat (lub nie jeśli za bardzo jeszcze śpię). Mieszam wszystko ostrożnie ale zdecydowanie największą łyżką jaka mam.  Na patelnię wlewam oliwę i dorzucam masło. Gdy się prawie roztopi kręcę patelnią by całkiem pokryć dno i boki tłuszczem - wrzucam łyżkę migdałów wlewam ciasto i posypuje z wierzchu pozostałymi płatkami. Patelnię wkładam do piekarnika. Po ok 5 minutach omlet jest gotowy. Przypomina biszkopt ale jest bardziej jajeczny (mniej mąki) i jedwabisty w smaku. 
Kroję go jak ciasto na patelni - bo dzięki temu nie stygnie:)
Polewam dżemem i zjadamy:)

Smacznego


Inne moje omlety:


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie. Twoje uwagi ukażą się po zatwierdzeniu:)