Strony

niedziela, 10 marca 2013

Gorące kanapki:)

Idea "buły z kotletem " lub mięsem na ciepło jest mi bardzo bliska. Uwielbiam zwłaszcza te domowe - właściwie innych nie jadam. Lubie wiedzieć dokładnie co jem i .... żeby to nie było zbyt słone. Stąd jestem "skazana" na domowa produkcję tego przysmaku. O domowych hamburgerach pisałm wczesniej. Ale nie ograniczam się tylko do nich. Pewne połączenia wydawały mi się baaardzo oczywiste - ale niekoniecznie są.
Z dzieciństwa i wycieczek (wypraw) z Mama i Palą pamiętam bułki z mielonymi lub schabowymi . Gorące kotlety włożone po prostu w bułkę i tak zapakowane idealnie smakowały w pociągu nad morze, autobusie lub w miejscach które odwiedzałyśmy. Do dzisiaj gdy wracamy z Paleśnicy do Łodzi Mama pakuje dla mjego K. kotlety - do Częstochowy już nie ma po nich śladu:)
Zdarza się nam też uprawiać czyste pasożytnictwo gdy z zamrażarki Mamy wyciągamy mrożone mielone, które smażymy i wpakowane w bułki zjadamy z sałatą i sosem majonezowo - czosnkowo -koperkowym.

Ale dzisiaj będzie o kotletach rybnych . Alternatywie dla wszystkich paluszków rybnych i innych gotowych pomarańczowych (taki dziwny nienaturalny kolor) panierowanych rybkach.
Taki kotlet to "obiad" w 10-15 minut. Skusicie się?


Domowe kotlety rybne


3 kromki czerstwej bułki
2 jajka
2 łyżki ciepłej wody (można użyć mleka)
30 dkg świeżej białej ryby (lub mrożonej) porojonej w ok cm kostkę lub grubo zmielonej (wolę duże kawałki ryby) - użyłam dorsza
2 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki
1 łyżka drobno posiekanego koperku
świeżo zmielony pieprz
pikantna mieszanka przypraw - lub chili ilość wg indywidualnego smaku
tarta bułka do panierowania


Dodatkowo:
ulubione bułki
garść sałaty
kilka pomidorków 
majonez
posiakana natka pietruszki i koperek
odrobina chili
tłuszcz do smazenia (możesz użyć oliwy , masła klarowanego gdyż nadają ciekawszy smak  lub neutralnego oleju jesli tak wolisz)


Czerswą bułkę pokroiłam drobno i zalałam wodą oraz rozbełtanymi jajkami, dokładnie wymieszałam i zostawiłam do rozmięknięcia. Rybę pokroiłam w kostkę, dorzuciłam do masy jajecznej wraz z ziołami i przyprawami. Wymieszałam i opanierowałam w bułce tartej. Smażyłam na oliwie, na średnim  ogniu do zrumienienia z każdej strony. 
Majonez wymieszałam z ziołami i chili. Powstał delikatnie pikantny mocno ziołowy sos.
Bułki przekroiłam, opiekłam w tosterze i wydrążyłam nieco środek. Wysmarowałm je sosem , nałożyłam sałatę, pomidorki oraz gorące kotlety.
Całość przygotowań zajęła mi ok 12 minut.

Masę rybną można schłodzić w lodówce przed formowaniem burgerów - będzie to łatwiejsze.

Smacznego:)




4 komentarze:

  1. Mnie zwykle szkoda ryby na kotlety, taką zasadę wyniosłam z domu, że ryba jest zbyt cenna do kotleta, zbyt dobrze smakuje sama, smażona, lub przygotowana w inny sposób :) Choć pewnie np. mintaja nie byłoby mi tak żal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @lino z jednej strony masz rację - tez cenię ryby - al tej było dosyć mało i bardzo cienkie filety i stąd taki pomysł na kotlety:)

      Usuń
  2. Ja się z chęcią skuszę! Mniam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @malwinko - w takim razie polecam:)
      i smacznego zyczę:)

      Usuń

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie. Twoje uwagi ukażą się po zatwierdzeniu:)