Strony

poniedziałek, 25 listopada 2013

Obiecany przepis na Staropolski Piernik Świąteczny

Wpadam tu od czasu do czasu - nie ukrywam straciłam apetyt i mało gotuję. Ale piernik na święta musi być . I to  ten prawdziwy. Najlepszy. Obiecałam Wam na Facebooku przepis na niego i oto on. 

Zdjęcia gotowego zrobiłam w ubiegłym roku. Dzisiejszy śnieg mnie zmobilizował. Jest zima - musi być piernik.  Ja za zrobienie swojego mam zamiar zabrać się jutro . Ktoś się dołączy?



Staropolski piernik świąteczny
(Od Ćwierkiewiczowej)

½ kg. prawdziwego miodu
2 szklanki cukru
25 dkg smalcu lub masła - używam smalcu zrobionego w domu
Podgrzać to wszystko stopniowo, niemal do wrzenia. Masę ochłodzić. Do chłodnej lub zaledwie letniej masy dodać stopniowo, wyrabiając ciasto ręką, 1 kg pszennej mąki, 3 całe jajka, 3 ścięte łyżeczki sody oczyszczonej rozpuszczonej w ½ szklanki zimnego mleka, ½ łyżeczki soli oraz 2-3 torebki korzennych przypraw do piernika (cynamon, goździki, imbir, kardamon i.t.p.)(używam 3 żek samodzielnie przygotowanej mieszanki zawierającej pieprz, kardamon, kolendrę, imbir, goździki, ziele angielskie i cynamon)  Można też dodać do ciasta garść pokruszonych orzechów i 3 łyżki drobno posiekanej, usmażonej w cukrze skórki pomarańczowej.
Bardzo starannie wyrobione ciasto, po nadaniu mu kształtu kuli, wkładamy do kamionkowego garnka (lub emaliowanego bez odprysków), przykrywamy czystą lnianą ściereczką i umieszczamy w chłodnym miejscu by powoli dojrzało (na 4 tygodnie w lodówce). Dojrzałe ciasto dzielimy na 2-3 części i po rozwałkowaniu pieczemy na blasze. Bezpośrednio po upieczeniu placki są twarde, lecz po 2 -3 dniach kruszeją. Ochłodzone placki przekładamy lekko rozgrzanym, dobrze wysmażonym powidłem śliwkowym.
Polecam również jedna z warstw zrobić marcepanową.

3 komentarze:

  1. Piernik przepiekny... :) Ja również będę piec w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ bym takiego zjadła!!! u nas w domu tylko małe pierniczki pieczemy gdyż na inne pierniki chętnych brak :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój już leżakuje :) Ale robię go po raz pierwszy w tym roku. Ciekawa jestem efektu - jeśli wyjdzie tak piękny jak Twój to będę zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie. Twoje uwagi ukażą się po zatwierdzeniu:)