niedziela, 28 października 2012

Wyprawa do źródła -- oliwy

Butelki na trasie o płynne złoto


Jestem szczęściarą i nie zamierzam tego ukrywać. Marzyła mi się wyprawa do Włoch ..... i wygrałam, dzięki swojemu daniu, wspaniałą (króciutką ale to bez znaczenia) wycieczkę do Słonecznej Italii. Dokładniej mówiąc poleciałam tam wraz z pozostałymi laureatkami konkursu "Z oliwą extara vergine można... organizowanego przez Firmę Monini i Durszlak. "- Anią i Agatą.
Niestety mój aparat ostatnio szwankuje więc zdjęcia są  jakie widać. Ale... nie zamierzam nawet zmącić radości jaką dała mi ta wyprawa.
Wspaniałe zdjęcia i bardzo ciekawe opisy wyjazdu znajdują się oczywiście na blogu Ani - oraz Agaty.
Największym plusem jaki dała mi wycieczka było poznanie źródła smaku oliwy.  
To było dla mnie bardzo ważne. Oliwę pokochałam wiele lat temu w Apulii. To tam poznałam smak kawałka dobrego chleba zanurzonego w oliwie, doskonałej bruschetty czy tez makaronu olio e prezzemolo. Miałam szczęście próbować doskonałej oliwy prosto z domowej tłoczni i polewać nią świeżą mozzarella di bufala. Od tej pory starannie wybieram oliwę która trafia na mój stół - ale.. no właśnie jak poznać dobrą oliwę, jaką oliwę wybrać na półce w sklepie.
O tym się uczyłam od eksperta oliwy pana Fabio. a na początek zapraszam na spacer po jednym z najbardziej urokliwych miejsc jakie znam. Zapraszam do Frantoio del Poggiolo.

niedziela, 14 października 2012

Najlepszy sernik jaki upiekłam



Mam kłopot -nie jem sera krowiego  i jak się domyślacie nie jem również serników. Jaki więc jest sens dzisiejszego wpisu? I czy nie przesadzam tytułem?
Otóż wpis ma sens - bo serniki umiem i lubię piec a ten jest naprawdę wyjątkowo pyszny.
Klasycznie upieczony, niezwykle puszysty.- Nie jest zbyt wyszukany raczej po prostu najlepszej jakości składniki w klasycznym cieście.
Upiekłam go specjalnie dla bardzo drogich mi osób - właśnie wrócili z Camino i jestem pod wielkim wrażeniem ich wyczynu.  Kilkaset kilometrów na nogach w słońcu i deszczu.
Zasłużyli na sernik. Zasłużyli na bardzo dobry sernik - i taki właśnie dostali. Najlepszy.

Przepis jest mój. Udoskonalony w trakcie 20 lat pieczenia serników. Lekko zaskakuje fakturą. Polecam.
W trakcie pieczenia i jeszcze długo później cały dom pachnie tym słodkim zapachem masła, wanilii i migdałów - ale i tak wiadomo że to sernik:)

sobota, 13 października 2012

Parowce na słodko


Parowce - to u mnie w domu, parzoki w Łodzi, kluski na parze, parowańce, pampuchy. Jak je zwał tak zwał - bo najlepsze i tak robi się w moim rodzinnym domu.
Wczoraj zapytałam o zdjęcie - i owszem większość trafnie określiła rodzaj klusek - Zufik doppatrzyła się też słodkiego syropu - ale co to za syrop?




To tradycyjny w moim rodzinnym domu dodatek. Wspaniale pachnący, słodki - taki domowy i oczywiście niezwykle prosty.


piątek, 12 października 2012

poniedziałek, 8 października 2012

W gości idę z tartą z dynią piżmową

W gości nie idę z pustymi rękoma. No powiem szczerze - uwielbiam dzielić się jedzeniem z bliskimi mi osobami. A wyprawa do dawno nie widzianych przyjaciół zasługiwała na coś dobrego.
Tym razem było eksperymentalnie - tarta dyniowa na słodko.
Ciasto proste, łatwe i przyjemne - w trakcie pieczenia i jedzenia:). Świetne na jesień.
I tak dynia piżmowa to inna dynia :)

W gości

idziemy w gości - przepis jeszcze dzisiaj:)

Drukuj przepis

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...