W październiku odkryłam duet idealny.
Powiem szczerze - podeszłam do niego nieufnie. Z rezerwą ale i ciekawością. Nie dawałam mu dużych szans. Ja wychowana na wiejskim maśle tylko z nim wdziałam jajko. A tutaj zaskoczenie. Jajko z pyszną, "trawiastą" oliwą o świeżym pikantnym smaku smakuje wspaniale. Jest takie świeże i lekkie w smaku. Nie łudzę się - oliwa to w końcu tłuszcz ale ten najzdrowszy więc nie mam żadnych oporów.
Po raz pierwszy jajko z oliwą jadłam we Włoszech, w Umbrii gdzie pojechałam na zaproszenie Firmy Monini- relację z tego wyjazdu możesz przeczytać u mnie, u Agaty oraz u Ani. Od tej pory jest to moje ulubione połaczenie śniadaniowe. Zmieniełam również skład mojej pasty jajecznej. Teraz zamiast mojonezu - dodaję oliwę o sok z cytryny. Smak jest bardziej wyrazisty i prawdziwy.
Jajko z oliwą z powodzeniem może zastąpić jajka z majonezem. dodatkową zaletą jest to że wiem co jem - a to dla mnie bardzo ważne.
Dzisiejszy wpis nie zawiera przepisu - to po prostu pyszna sugestia
Jajka na twardo lub półtwardo, świeżo zmielony pieprz, szczypta soli i pół łyżeczki oliwy na każdą połówke jajka. Voilà - gotowe.
A pasta jajeczna - to po prostu posiekane 2 jajka, sok z ćwiartki cytryny, łyżka oliwy, pół pęczka posiekanego szczypiorku oraz sól i pieprz. Dokładnie wymieszane. Polecam z pomidorem i pajdą żytniego domowego chleba.
Dzisiejszy wpis nie zawiera przepisu - to po prostu pyszna sugestia
Jajka na twardo lub półtwardo, świeżo zmielony pieprz, szczypta soli i pół łyżeczki oliwy na każdą połówke jajka. Voilà - gotowe.
A pasta jajeczna - to po prostu posiekane 2 jajka, sok z ćwiartki cytryny, łyżka oliwy, pół pęczka posiekanego szczypiorku oraz sól i pieprz. Dokładnie wymieszane. Polecam z pomidorem i pajdą żytniego domowego chleba.