To prosta kawa:). Kojąca i pyszna!
Bardzo miło ją wspominam.
Jako smak wypraw do miasta:). Wiem brzmi jak z innej epoki, ale taka jest ta kawa dla mnie. Kojarzy mi się z jazdą autobusem, załatwianiem wielu różnych spraw, często zakupami i wizytą u jakiegoś lekarza a do tego na koniec odrobina przyjemności.
Wiem w Wiedniu przyjmuje ona inna formę - ale w Galicji skąd pochodzę właśnie pod taką nazwą krył się ten przysmak.
Teraz jest jedną z ulubionych kaw mojego K. Dzięki mnie polubił bitą śmietanę - warunek - musi być jak najbardziej prawdziwa. Żadne fixy, spraye i inne udawane smaki. To musi być 30% lub 36% słodkiej śmietanki ubitej z odrobiną cukru waniliowego. Po prostu.
Tą kawę traktujemy bardziej jak deser, składnik drugiego śniadania z małym ciachem lub podwieczorek. Ale smakuje wspaniale o każdej porze dnia.
To znów nie jest przepis - a raczej tylko moje wskazówki. Proporcje dobierzcie wg własnego smaku.
Moja propozycja to ok 150 ml mocnej kawy i 100 ml śmietanki na jedną porcję. Ale wszystko zależy od wielkości twojej filiżanki. Można kawę słodzić ale nie polecam przesłodzenia.
Aby ją przygotowac zaparzam mocną kawę w typie włoskiego espresso i przelewm do filiżanki na wierzch wykładam lekko posłodzoną waniliową bita śmietankę - tak ok połowy filiżanki stanowi śmietanka. Koniecznie należy posypać ją dobrą gorzką czekoladą startą na tarce.
Można tez ubitą śmietankę zalać kawą.
Jest po prostu pyszna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie. Twoje uwagi ukażą się po zatwierdzeniu:)