"Jak być domową boginią" - kultowa dla wielu książka Nigelli Lawson od niedawna cieszy mnie i moje K. Wiem, to nie jest nowość ale warto ja mieć i korzystać . Przetestowałam juz co nieco z niej a dziś przepis na "Babeczki ze stopionej czekolady".
Zródło: http://wysylkowa.pl/ksiegarnia/ |
Zrobienie ciastka z kusząco wypływającym czekoladowym środkiem wydawało mi się bardzo trudne i... Nigella pokazała mi że to banalnie proste. Co więcej można przygotować je wcześniej lub właściwie od ręki. Składniki większość z nas ma w spiżarce.
Zredukowałam znacząco ilość cukru - i taką wersję podaję smakowała nam o wiele bardziej i moim zdaniem była bardziej czekoladowa:)
Polecam na spotkanie z przyjaciółką przy kawie (razem stanowią idealny duet), na romantyczną kolację (WALENTYNKI?) i elegancki deser.
Nie są idealne piękne ale ich urok tkwi w prostocie oraz zniewaląjacym intensywnym smaku.
Do dzieła.
Intensywnie czekoladowe babeczki
(6 dużych babeczek)
50 g miękkiego masła + trochę do natłszczenia foremek
350 g bardzo dobrej gorzkiej czekolady
70 g drobnego cukru
4 duże jajka rozkłócone ze szczyptą soli
łyżka ekstraktu waniliowego*
50 g maki pszennej
Dodatkowo : 6 kostek mlecznej czekolady
6 kokilek wysmarowanych masłem z papierem do pieczenia na samym dnie - mozna również użyć filizanek:)
Piekarnik nagrzałam do 200 stopni C. Roztopiłam czekoladę i przestudziłam aby nadal była płynna. Masło utarłam z cukrem a następnie jajami i wanilią. Na koniec dosypałam makę i gdy była już dobrze wmieszana wlałam czekoladę. wszystko dokładnie połączyłam. Masę czekoladową wlałam do kokilek (dziekuję Oli i Bartkowi z cudny prezent) wcisnęłam do każdej kostkę czekolady i piekłam 10 minut. Zaraz po wyjęciu z piekarnika wyłożyłam cisteczka na talerzyki. w sezonie podam do nich maliny:) a teraz obowiązkowa wydaje mi się kawa. Polecam jeść bardzo ciepłe i rozkoszować się kuszacą czekoladową masą wypływająca ze środka.
Gdy robiłam je wcześniej to włożyłam foremki z ciastkami do lodówki i piekłam ok 13 minut.
Oto dowód na to że nie taki diabeł straszny - to bardzo prosty deser o niespotykanie intensywnym smaku.
*Wanilię można zastąpić cointreau (likier pomarańczowy), lub whiskey lub innym intensywnym w smaku alkoholem ewentualnie można wzmocnić smak startą skórka pomarańczową, chili itp.
mniam, pyszne !
OdpowiedzUsuńowszem ulak , owszem - bardzo pyszne:)
Usuńwygląda pysznie ;D
OdpowiedzUsuńi tak też smakuje :)
Usuńjuz tyyyyyyylu lat planuję zrobić ten deser. Nie wiem, dlaczego tego jeszcze nie zrobiłam.
OdpowiedzUsuńchyba jestem coraz bliżej realizacji :D
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Juz od tylu lat przymierzam się do tego deseru....chyba jestem coraz bliżej realizacji. Tak mi ślinka leci :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
dziewczyny w takim razie do dzieła:) to jest naprawdę badziej niż proste:)
Usuńpolecam iżyczę od razu smacznego:)
Po pierwsze - marzy mi się ta książka, bo Nigellę uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPo drugie - marzą mi się takie ciasteczka z wypływającą z nich płynną czekoladą... Wyglądają bajecznie :)
dołączam do grona obserwatorów :)
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam dzisiaj parę Twoich wpisów i w najbliższym czasie wypróbuję kilka pomysłów na potrawy :)
pozdrawiam, Angelika
( rozpoczynam dzisiaj: nittcyl.blogspot.com, zapraszam, szczególnie za kilka dni, jak już uda mi się całego rozkręcić ;) )
@Angeliko pozdrawiam w takim razie i zyczę wielu wspaniałych kulinarnych doswiadczeń - zajrzę:)
Usuńa mogą być z białą czekoladą w środku? nie będą zbyt słodkie?
OdpowiedzUsuń@pszychologu:) jeśli dobrze rozumiem chcesz zamiast mlecznej użyć białej czekolady - ponieważ zmniejszyłam ilość cukru to myślę ze to będzie dobre połączenia- ale ja stawiałabym na gorzką czekoladę np z pomarańczą:)
UsuńOch... Ach... Och... i jeszcze ach ... :)
OdpowiedzUsuń