Najlepsze pomysły są często dziełem przypadku. Tak było z tym deserem. Oglądaliśmy wczoraj archiwalne odcinki "Makłowicza w podróży" (to nasz ostatni nałóg) gdzie w Austrii zajadał się strudlami. I moje K. powiedział "Chcę takiego i żeby bardzo chrupał!
Zrobienie samodzielnie ciasta na strudel ... Nie, to zbyt pracochłonne. Zaczęłam przekonywać moje K. ze to nie jest najlepszy pomysł, ale on nie dał za wygraną i pochlebstwami nakłaniał mnie do podjęcia wysiłków, cały czas podkreślając chrupanie i w końcu przypominając o cieście filo. Wystarczył telefon do przyjaciół, którzy właśnie do nas jechali i prośba o odwiedzenie sklepu gdzie to ciasto jest na 100 %.
Ja już kroiłam jabłka i zasypywałam je cynamonem tak jak robiłała to moja mama. Wizualnie strudel nie wyszedł idealnie (po prosu popękał) ale wyglądał i tak bardzo apetycznie , pachniał jak marzenia a smakował bosko. Będę ćwiczyć zręczność zawijania za pomocą ścierki - może kiedyś pokaże ładnego strudla.;)
Ciasto jest idealne na koniec zimy, dużo aromatcznych jabłek w bardzo chrupiacej otoczce. Niezbyt ciężkie, bardzo łatwe. Polecam.
Zdjęcia robiłam w biegu:)
Strudel jabłkowy w ciescie filo według pomysłu mojego K.
(4-6 porcji)
4 średnie jabłka
sok z połowy cytryny
4 łyżeczki brązowego cukru
łyżeczka cynamonu
4 łyżki migdałów
3 płaty ciasta filo
3 łyżki masła klarowanego
cukier puder do posypania
Piekarnik nagrzałam do 180 stopni C. Obrane jabłka pokroiłam w ćwiartki a te z kolei w bardzo cienkie plasterki. Od razu skropiłam je sokiem z cytryny, posypałam cukrem i cymamonem i dokładnie wymieszałam w misce. Na patelni podprażyłam migdały, które z grubasza posiekane wmieszałam do jabłek. Odstawiałm nadzienie strudla na kilka minut. Rozmrożone 3 płaty ciasta filo ułożyłam na ścierce, posmarowałam przy pomocy pędzelka klarowanym masłem i rozłożyłam na nim na 3\4 powierzchni jabłka. Ptzu pomocy ścierki zwinęłam strudla -(roladę delikatnie dociskając ciasto. z wierzchu posmarowałam masłem i wstawiłam do piekarnika na 30 minut.
Zaraz po wyjęciu pokroiłam i zjedliśmy bardzo ciepłe:) można posypac cukrem pudrem - ale bez tez jest pyszne:)
Właściwie strudel powinien mieć rodzynki ale M. ich nie jada więc dodałam migdały bo akurat miałam:)
Pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńMasz rację, często coś fajnego wychodzi przypadkowo. I jest druga strona medalu - bywa, że gdy bardzo chcemy, gdy zaplanujemy to jest tzw. kicha ;)
OdpowiedzUsuńW końcu dziś napisałam u siebie dwa słowa o oliwie. I o soli ;)