Nie wiem jak dla Was ale dla mnie istnieją połączenia idealne. W książce Michela Roux'a "Ciasta pikantne i słodkie" jest wiele inspirujących przepisów. Jeden z nich szczególnie zachwycił moje K. Połączenie kruchego ciasta, aromatycznych malin i aksamitnego kremu czekoladowego zniewala. Połaczenie idealne.
Warto skusić się na nie gdy jeszcze są słodkie maliny - takie pożegnanie lata jesienią.
Tarta z malinami i kremem czekoladowym
250 g ciasta kruchego z całymi jajkami (według przepisu poniżej)
250 g świeżych malin
20 g liści mięty ( ja pominęłam)
50 ml likieru pomarańczowego (użyłam zamiast mięty)
Krem czekoladowy:
250 ml śmietany kremówki (użyłam tortowej 36%)
200 g dobrej czekolady 60 - 70% kakao - drobno posiekanej
25 g płynnej glukozy (nie miałam- pominęłam)
50 g masła pokrojonego w kawałeczki
W rondlu o grubym dnie zagotować śmietanę na średnim ogniu. Zdjąć z ognia, dodać czekoladę i glukozę ( ja dodałam 30 ml likieru pomarańczowego) ubić mikserem na bardzo gładką masę. Nadal miksując, po kawałeczku dodać masło. (Używałam miksera stacjonarnego).
Najładniejsze 24 maliny można odłożyć, resztę przekrojoną ma pół wymieszać bardzo delikatnie z miętą ( ja użyłam 20 ml likieru pomarańczowego) i równomiernie rozłożyć na spodzie.
Zalać maliny polewą po brzeg spodu z ciasta. Ostudzić a następnie włożyć do lodówki na co najmniej 2 godziny przed podaniem.
Ciasto pokroić na porcje bardzo ostrym nożem i podawać z malinami.
z książki „Ciasta pikantne i słodkie” Michel'a Roux
250g mąki tortowej
100g masła, pokrojonego w kostkę, lekko zmiękczonego
2 jajka
100g cukru pudru przesianego przez sitko
szczypta soli
Usypać wzgórek z mąki, zrobić w nim wgłębienie. Włożyć w nie masło, wsypać sól, cukier i. palcami wymieszać aż utworzą się grudki. Znów zrobić wgłębienie i wbić w nie jajka. Wyrobić ciasto czubkami palców aż będzie zwarte. Ugnieść je do gładkości.
Utworzyć z niego kulę, owinąć w folię i włożyć do lodówki na minimum 30 minut.
(Ciasto można przechowywać w hermetycznym pojemniku w lodówce przez tydzień, a w zamrażalniku do 3 miesięcy.)
Dobrze schłodzone ciasto rozwałkować na grubość 3 mm i wyłożyć nim foremkę (ja używam metalowej z wyjmowanym dnem ze specjalną powłoką, więc nie muszę niczym smarować; jeśli jednak nie jesteście pewni jak przywiera Wasza forma ceramiczna, szklana lub metalowa wysmarujcie ją masłem i wysypcie przesianą bułką tartą lub mąką.) Wstawić do lodówki na minimum 20 minut. Nakłuć widelcem. Wyłożyć papierem i wysypać fasolę lub specjalne ceramiczne kulki. Piec bez nadzienia w 190st. C przez 20 min. ( małe foremki ok. 10 minut). Wyjąć. Zdjąć papier z fasolą lub kulkami. Obniżyć temperaturę do 18
0 stopni C. i piec ciasto jeszcze 5 minut.
Ostudzić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie. Twoje uwagi ukażą się po zatwierdzeniu:)