Sądzę że większość z Was zna gotowe pesto genovese. Zielona, aromatyczna pasta w słoiczku - dopełnienie wielu bardziej lub mniej udanych dań. Pesto z makaronem to klasyka i szybkość w jednym. Ratuje na wyjazdach czasem w domu:). Jednak o wiele bardziej lubię zrobić pesto samodzielnie - proste, szybkie i ten smak... mniam. Po szczegóły zapraszam do Marty i naprawdę polecam.
Pesto alla Genovese to klasyka - ale .. no właśnie - moje K. nie jada sera, ja też nie zawsze mogę, cena pinoli potrafi odstraszyć. Robię więc czasem pesto mało klasyczne - jest w nim bazylia!, czosnek, oliwa i pestki słonecznika. Zdrowe i pyszne.
Ale miało być o ziemniakach i makaronie.
To zestawienie widziałam w wielu włoskich książkach kucharskich. Czytałam o nim, oglądałam na blogach, w programach tv ale jednak nie przekonywało mnie - miało być wypróbowane kiedyś... w bliżej nieokreślonej przyszłości. Aż dostałam "Kitchen" Nigelli Lawson - i obejrzałam ją w TV gotującą "Pasta alla genovese with potatoes, green beans and pesto"- czyli Makaron po genueńsku z ziemniakami , zieloną fasolką i pesto.
Jak zwykle nie zostałam obojętna na jej urok i to Brytyjka a nie Włosi przekonała mnie do zrobienia tego przysmaku. Bo to jest przysmak. Sycące, bardzo treściwe danie. Aromatyczne dzięki bazylii i czosnkowi, kojąco aksamitne dzięki ziemniakom, lekko chrupkie dzięki fasolce. Idealne:). Do tego dnia użyjcie najlepszej oliwy jaką macie - nie będziecie żałować ani kropli.
Niestety po raz kolejny danie które lepiej chyba smakuje niż wygląda - więc uwierzcie mi na słowo i do dzieła.
W orginalnym przepisie Nigella użyła tradycyjnego pesto zrobionego przez siebie - ja podaję przepis na moją zmodyfikowana wersję ze słonecznikiem.
Makaron po genueńsku z ziemniakami, zieloną fasolką i pesto słonecznikowym
(porcja dla 2 baaardzo głodnych osób)
200 g makaronu - tutaj grube rurki
200 g zielonej fasolki obranej i pokrojonej na pół lub 3 części
świeżo starty ser parmezan (niekoniecznie ale warto)
Na pesto słonecznikowe
1/2 ząbka czosnku
1/4 szklanki słonecznika
1/2 szklanki oliwy
duży peczek bazylii
świeży parmezan - niekoniecznie
sól, pieprz do smaku
Zaczynamy od gotowania ziemniaków - wstawiamy je w dużym garnku w dużej ilości wody. Potem dorzucimy do nich makaron.
W osobnym garnku wstawiamy fasolkę (moja uwaga: Nigella podaje czas gotowania fasolki 3-4 minuty. Wydaje mi się że albo ma inną fasolkę do dyspozycji - albo nasz smak jest nieco inny - ja gotuję ok 15 minut.) Ma być jędrna ale jeszcze nie miękka.
Gdy ziemniaki są już prawie gotowe - dorzucamy makaron. Chodzi o taki efekt że ziemniaki lekko się rozgotują i powstanie z tego cudowny sos. Makaron gotujemy al dente!
Odcedzamy fasolkę.
W tym czasie robimy pesto - do blendera wrzucamy słonecznik z czosnkiem i bazylią (serem), miksujemy do ziarnistej konsystencji - (można na gładką pastę ale ja wolę taką "chropowatą" strukturę) wlewamy oliwę, doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Miksujemy do momentu połączenia się wszystkich składników.
Ziemniaki z makaronem odcedzamy zostawiając ok 1\2 szklanki wody z gotowania. W tym samym garnku mieszamy makaron z fasolką, ziemniakami i pesto. Jeśli danie wydaje nam się zbyt suche dodajemy wodę z gotowania.
Świetny przepis:) wygląd nieważny, na pewno pyszne danie:)
OdpowiedzUsuńSmakuje bosko - teraz to jeden z naszych ulubionych makaronów -
OdpowiedzUsuńDziękuję - to naprawdę wyjątkowe danie
OdpowiedzUsuń