Czasem lubię pobawić się formą, fakturą i zaskoczyć smakiem. Stąd dzisiejsze ciastko. Trochę nieoczywiste, smażone, niezwykle aromatyczne.
Wymyśliłam je sobie. Uzupełniłam brakujące składniki.
I było warto.
Zapraszam.
Smażone ciastko z ciasta filo z anyżkową czekoladą w syropie podwójnie pomarańczowym
Skladniki na 1 ciastko:
1 łyżka ouzo
1 łyżeczka śmietanki kremówki
pół płata ciasta filo
1 łyżeczka miodu z kwiatów pomarańczy
1 łyżeczka wody pomarańczowej
oliwa do smażenia
Na połowę plata filo nałożyłam 2 kostki czekolady,łyżeczkę masy czekoladowej i zawinęłam paczuszkę tak aby mieć pewność że czekolada nie wyplynie. Smażyłam w rozgrzanej oliwie na złoty kolor.
Wodę pomarańczową podgrzałam i rozpuściłam w niej miód. Odsączone z oliwy gorące ciastko - polałam syropem - najlepsze jeszcze cieple najlepiej z filiżanką czarnej, gęstej aromatycznej kawy.
Nieoczywiste - i wlasnie dzieki temu intrygujace. Troche arabskie, troche srodziemnomorskie... Podoba mi sie!
OdpowiedzUsuńchciałabym spróbować ciasta filo.
OdpowiedzUsuń@asieju:) Ciasto filo - kupuję w sklepach "kuchnie świata" - lub w sklepikach orientalnych - kosztuje ok 15 zł za opakowanie z którego można sporo ciastek zrobić:) W Gdańsku nie powinnaś mieć problemu z zakupami - :) pozdrawiam Agnieszka
UsuńAgnieszko ciasteczko bardzo ciekawe....poprosze o jedno!!!
OdpowiedzUsuńojej, a na początku nie miałam pojęcia, co to może za ciacho byc!
OdpowiedzUsuńbardzo interesujące.
co to jest filo? I gdzie mozna to kupić oraz ciasto filo?
OdpowiedzUsuń