Na początku maja Marta zaprosiła mnie na pierwszą kolację degustacyjną dla blogerów w Big Betty Coctail Bar & Restaurant. Ufam Marcie i jej smakowi więc nie wahałam się długo. Kasa do kieszeni i burzową porą stawiłam się na Rynku Manufaktury w Łodzi.
Oczywiście spotkałam znajomych. Oczywiście poznałam nowe osoby:) 
Big Betty to jasne, przyjemnie urządzone wnętrze z wygodnymi kwiecistymi ławkami i fotelami. Piękne zasłony, ciekawe, stylizowane na gazetę menu oraz ładna zastawa były tylko tłem do przepysznej kolacji. 
Bo było naprawdę pysznie. Owszem, spodziewałam się dobrych dań. Tak, liczyłam na wspaniałe desery - ale to co nam podano przerosło moje oczekiwania.  
Początek to perfekcyjnie usmażona krewetka. Doskonała !
| Krewetka na ogórkowym spring rolls z anansowym sosem chilli | 
 Nie jadam tatara. Ale powinna zacząć. Bogaty smak mięsa podkreślomy żółtkowo -truflowym sosem z anchovies  i jabłuszkiem kaparowym trafił w mój smak. Świetne połęczenie. 
| Grubo mielona wołowina z emulsją z trufli i chrupiącym parmezanem | 
 Jajko to trudny temat. I tutaj poprzeczke stawiam bardzo wysoko. Świetny lekko winny sos, doskonały szpianak - dobrze ugotowane jajo. Dla mnie to jednak najsłabsze danie wieczoru - a wszystko to przez konkurencję innych pyszności.
| Jajko gotowane w occie ze smażoną rukolą i szpinakiem, zapieczone w zabajone | 
 I po raz kolejny niespodzianka. Lubię jednak zupy krem. Bardzo lubię. Mocny aromat pieczonej pietruszki, gładka konsystencja zupy , zimna bita śmietana o subtelnym aromacie bazylii i do chrupiące pinole. Kusząca kompozycja zróżnicowanych temperatur, tekstur i smaków. Ta zupa zmieniła moje postrzeganie zup kremów. Jedno z najlepszych dań wieczoru.
| Krem z pietruszki z knedelkiem bazyliowym i orzechami pinii | 
Szef kuchni dla odświeżenie kubków smakowych podał sorbet z czarnej porzeczki z zielonym pieprzem. Ciekawie podany bo spowity dymem brzoskwiniowym miał tą właściwość, że chciało się więcej i więcej......
![]()  | 
| Sorbet z czarnej porzeczki z zielonym pieprzem i dymem brzoskwiniowym | 
 Ryby uwielbiam i bardzo wysoko stawiam poprzeczkę daniom z tych stworzeń. Szef kuchni stanął na wysokości zadania. Ryba miała chrupiącą skórkę a w środku była bardzo delikatna i pełna smaku. Jedwabista, gładka konsystencja piany z kalafiora bardzo przypadła mi do smaku. Oczywiście szparag był doskonały:).
| Okoń morski na espumie z mlecznego kalafiora i świeżymi szparagami | 
 I dla mnie kolejna niespodzianka. Kurczak. Przyznam się - nie jadam prawie wcale. Ten był wyjątkowy. Miał apetycznie zrumienioną skórkę i bardzo soczyste mieso. Całość smakowała kurczakeim i ... smakowało mi to. Muszę przemyśleć tego kurczaka. 
| Supreme z kurczaka na puree z ziemniaka, sosem rozmarynowym i warzywami | 
 Z kolei steki uwielbiam. Krwiste, soczyste , konkretne kawałki aromatycznego mięsa to jest to co w kuchni kocham. Do tego sos wzbogacony brandy. Tak. To mi pasowało. 
Jedno małe ale - zbyt słony dla mnie chips z boczku - ale ja mało solę:). 
| Rib eye steak z confitowanym ziemniakiem, bekonem, sosem z brandy i pieprzu | 
Danie serowe - ze świetnymi angielskimi herbatnikami.  Niestety nie jem serów - i nie spróbowałam tej selekcji chedarów.
![]()  | 
| Selekcja angielskich serów | 
 Zwieńczeniem kolacji były desery auorstwa Marty. I .... nie oparłam się im. Podane w mini wersjach kusiły konsystencją i bogatym smakiem. Na poczatek zjadłam  fondant czekoladowy na pure z czarnej porzeczki - lekko przeciągniety ale i tak pyszny. Crème brûlée było takie jak lubię czyli waniliowe z mocno przypieczona skorupką i truskawkami. Ale  najlepsza ze wszstkiego była beza z solonym karmelem i orzechami.  Niebo w g.....:)  




Agnieszko, bardzo się cieszę, że wszystko tak Ci smakowało!
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze czytało mi się Twoją recenzję - pisz więcej, zawsze chętnie spojrzę co masz do powiedzenia :)
Pozdrawiam ciepło,
Marta
Marto:) Dziękuję:) Twoje recenzje czyta się świetnie więc pochwała jest mi tym bardziej miła:)
Usuńjeszcze bardziej żałuję, ze być nie mogłam :( mam nadzieję, że kolejny termin znany będzie kilka dni wcześniej i zorganizuję kogoś dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńKasiu - było swietnie i rzeczywiście możesz żałować;):):) Mam nadzieję zna spotkanie następnym razem:)
Usuń