Rosół- dobro na całe zło.
Gdy za oknem plucha, mróz, wiatr. Gdy chorujemy, wracamy do zdrowia to właśnie gorący rosół przywraca nas do życia.
Właśnie ta esencjonalna, klarowna zupa ugotowana w domu z prawdziwej wiejskiej starej! kury jest dla mnie królową zup. Podana z domowym makaronem i natką pietruszki przywraca uśmiech w najgorsze dni.
Najbardziej lubię rosół z mieszanych mięs - kury cielęciny i wołowiny. Od ich jakości zależy smak którego nie zastąpią kostki, zalewane kubeczki czy inne rosółnetki;). Preferuję tradycyjny polski smak. Doceniam tradycje dalekowschodnie ale ... gdy gotuje rosół to prawdziwy!
Podanie przepisu na rosół jest trudne - dlatego podaję raczej rady i wskazania.
Mięso
- wywar gotuję z na mięsie kurzym lub mieszance kury, wołowiny i cielęciny. Staram się by kura stanowiła ok połowy mięsa
- warto dorzucić kawałek przerąbanej kości szpikowej (wołowej)- wcześniej zblanszowanej lub upieczonej w piekarniku
- wołowina powinna być świeża - najchętniej kupuję antrykot - bo lubię zjeść go potem z chrzanem;)
- cielęcinę przed włożeniem do wywaru należy sparzyć we wrzątku w oddzielnym garnku. Dokładamy ją nieco później. Sparzenie zapobiegnie zmętnieniu i zabieleniu rosołu.
- mięso z rosołu można zjeść z rosołem, albo zrobić z niego nadzienie do pierogów. - ale rosołu nie gotujemy dla mięsa! ale dla wywaru. Dlatego wkładamy je do zimnej !!! wody.
- jeśli trafiła się nam kura z żołądkiem i wątróbką - świetnie. Żołądek gotujemy razem z resztą mięsa a wątróbkę dodajemy na ok godzinę przed końcem. Nawet jeśli ich nie lubisz warto je dodać - fantastycznie podnoszą smak rosołu.
Warzywa
- tradycyjne czyli marchew, seler korzenny, pietruszka, por i cebula a w sezonie kalarepka Nie lubię kapusty w rosole.
- dzielę na dwie części - większą z porem kroję na ćwiartki i rumienię w suchym, wielkim garnku kilka minut a potem zalewam zimną wodą. Te warzywa są na straty - kompletnie się wygotują.
- mniejszą bez pora wiążę białą kuchenną nicią i dodaję ok godziny przed końcem gotowania. Ta część włoszczyzny trafia po pokrojeniu na talerze.
- ilość zalecana to podobno 50 - 150 g warzyw na litr płynu. Ja biorę na oko i wychodzi mi na garnek 8 litrowy 6 marchewek, 3 pietruszki, 1 seler , 1-2 pory. 1 cebula. Ale wszystko zależy od tego jak warzywny lub jak słodki (od marchewki) rosół lubicie.:)
- cebulę przed wrzuceniem do garnka opiekam na widelcu nad gazem - ściślej mówiąc dokładnie ją przypalam:)
- jeśli mam pietruszkę z natką, selera z listkami i pora z liśćmi dodaję te zieloności do rosołu po zszumowaniu. Ale selera tylko 1 gałązkę!
Przyprawy
- pieprz - dodaję go w ziarenkach na początku gotowania i świeżo mielonym posypuję gotowy rosół
- sól dodaję razem z włoszczyzną - pamiętając że rosół można dosolić na talerzu i że jeszcze odparuje
- czuszka - czasem dodaję odrobinę gdy mam ochotę na odrobinę pikanterii
- natka pietruszki - drobno posiekana na talerzy
- koperek solony - ulubiony dodatek mojego K. W sezonie zasypujemy umyty, suchy i posiekany koperek solą i trzymamy to w lodówce.
- lubczyk - można dodać odrobinę suszonego lub gałązkę świeżego - zapewni nam ochy i achy;)
Gotowanie to kilka etapów
- Nastawienie: W garze rumienimy warzywa, zalewamy je zimną wodą, dodajemy kurę, kość szpikową (jeśli mamy), wołowinę i pieprz. Gotujemy na bardzo małym ogniu.
- Szumowanie: Na powierzchni zbiera się po ok 30 minutach szara piana - dokładnie ją zbieramy aż przestanie się pojawiać.
- Dokładanie: Dorzucamy cielęcinę - szumujemy,
- Gotowanie: Gotujemy na najmniejszym ogniu - podobno temperatura powinna wynosić ok 94 stopni C. Rosół ma "mrugać" - oznacza to że całość procesu dzieje się we wnętrzu gara - i to jest tajemnica smaku!- od zagotowania ok 2,5 - 3 h.
- Doprawianie: Solimy, dorzucamy warzywa i ewentualnie wątróbkę.- gotujemy jeszcze 1h.
- Klarowanie i odtłuszczanie: To w zależności od czasu i chęci. Ja rosół delikatnie odcedzam zostawiając na dnie różne nieczystości. Odstawiam go do wystudzenia i wtedy zbieram tłuszcz.
- rosół preferuję z domowym makaronem według tego przepisu
- zarówno makaron jak i rosół muszą być gorące
Kurki są świetne :) Gdzie takie jeszcze biegają, co?
OdpowiedzUsuńW Paleśnicy . Opiekuje się nimi moja Babcia. Dzięki jej poświęceniu jem jajka i gotuję rosół. A kury są najbardziej rozpuszczone na świecie:). To przykład na "Szczęśliwe Kury".
UsuńNie ma to jak domowy rosół :). Wołowinka koniecznie! Potem lubię ją podsmażyć na patelni z cebulą - rewelacja :)
OdpowiedzUsuńA o dodaniu kalarepki nie słyszałam :). Kapusta do rosołu - nieee ;)
Kurki świetne!
Czekałam na ten przepis :-).
OdpowiedzUsuńa ja pamiętałam - :)
Usuń