W tym miesiącu tematem przewodnim konkursu w którym biorę udział jest dynia i rodzina:).
Na szczęście jest ta rodzina. Czyli mogę użyć cukinii:) - bo to moje ulubione warzywo. Mogłam wykorzystać cukinie które przywiozłam od Mamy. Do tego Rodzice przywieźli mi rydze. Prawdziwe pyszne, świeże rydze. Pomarańczowe cudo - dla mnie najlepsze grzyby. Czekam na nie cały rok - tu gdzie mieszkam trudne do dostania - wręcz nieosiągalne. Usmażone na maśle zjedzone z kromką chleba są rarytasem równym najwymyślniejszym daniom.
Do dania konkursowego użyłam obu przysmaków i powstało cudownie aromatyczne risotto. Zjedliśmy je na śniadanie:) - bo dlaczego nie?
Wspaniałe, piękne pachnące, sycące. Idealne.
Tak ten przepis zasługuje na prezentację w konkursie.
Jesienne risotto z rydzami.
1/3 szkalnki dobrego białego wina (jeśli nie mamy naprawdę dobrego to nie dodajemy)
1 mały drobno posiekany por biała część
2 łyżki masła
2 szklanki rosołu warzywnego
1 spora młoda cukinie
łyżeczka drobno posiekanych listków selera
4 rydze pocięte w paski
łyżka koperku
natka pietruszki
sól, pieprz
ponadto:
kilkanaście rydzy
1/4 kostki masła
sól, pieprz
W garnku na średnim gazie rozpuścić połowę masła wrzucić pora i pokrojone rydze i po 3 minutach ryż z selerem. Mieszamy przez kilka minut aby każde ziarenko było oblepione tłuszczem - ryż powinien zrobić się lekko przeźroczysty. Wtedy wlewamy wino i gdy odparuje zaczynamy dolewać gorący rosół. Partiami i powoli - cały czas mieszając. To całkiem relaksujące i przyjemne.
W tym czasie zaczynamy smażyć rydze. Robimy to po prostu. Na rozpuszczone masło kładziemy kapelusze grzybów blaszkami do góry. Smażymy aż masło zrobi się bardzo klarowne i pomarańczowe. Wtedy je solimy i pieprzymy. Można mieszać ale nie trzeba.
Po ok 10 minutach gotowania i mieszania ryżu dorzucamy pokrojoną w półplasterki młodą jędrną i świeżą cukinię.
Gotujemy jeszcze kilka minut nie zapominając o dolewaniu płynu. Ryż powinien pozostać jędrny!. Gdy uznamy że jest prawie gotowy dodajemy pozostałą łyżkę masła i koperek. Mieszamy i zostawiamy pod przykryciem na 2 minuty.
Podajemy ze smażonymi rydzami. Polewając całość niesamowicie aromatycznym rydzowym masłem.
Delektujemy się najlepiej w miłym towarzystwie.
Brak sera nie jest przeoczeniem.
Zazdroszczę Ci tych rydzy! Nigdy ich nie jadłam, a ich smak jest taki legendarny, tylko gdzie je zdobyć...? ;) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńrydzów jeszcze nie jadłam, w sumie to dopiero zaczynam odkrywać grzyby ;)
OdpowiedzUsuń