Kto z Was zna pierogi z suszonymi śliwkami?
?
?
?
Danie które dla mnie jest oczywiste. Na takim jedzeniu się wychowałam.
W kuchni mojej Babci - w moim rodzinnym domu były od zawsze. Zresztą suszone a raczej wędzone śliwki często gościły na naszych talerzach. W pierogach, w zapiekanej kaszy lub pęczaku ( ta specjalność może występować w wersji na słodko jako samodzielny specjał lub jako dodatek do dań mięsnych z sosem). Kilka śliwek do bigosu, do schabu pieczonego lub duszonej wołowiny. Oczywistą oczywistością jest oczywiście:) kompot z suszonych śliwek i suszone śliwki jako przegryzka. Te wędzone najlepsze dostawałam od Doroty - z sadu jej Dziadków na Jamnej.
Dziś najczęściej muszę zadowolić się śliwkami kalifornijskim. Ale pierogi i tak są pyszne.
Pierogi z suszonymi śliwkami
400 g mąki pszennej,
2 żółtka
ciepłe mleko - ile zabierze.
Zagniatam dosyć luźne, dające wałkować się ciasto i dobrze je wyrabiam. Potem ciasto sobie odpoczywa a ja w małym rondelku gotuję partiami śliwki - ok 400 g. Muszą zmięknąć trwa to kilka minut. Jeśli mamy "prawdziwe" wędzone śliwki to wcześniej trzeba je namoczyć. Ugotowane, odsączam na papierowym ręczniku. A wody nie wylewam tylko gotuję ją do gęstości syropu. Dodaję do niego łyżkę masła i szczyptę cynamonu. Jeśli uważam że potrzeba odrobinę dosładzam - ale to kwestia smaku:)
W dużym garnku gotuję wodę na pierogi.
Ciasto wałkuję bardzo cienko i szklanką wycinam koła. Do każdego wkładam śliwkę i zlepiam.
Do osolonego wrzątku wkładam łyżką masła i wrzucam pierogi. Gotuję je ok 4 minut.
Wykładam na talerz - gdzie dzięki masłu w wodzie z gotowania nie zlepiają się.
Na talerzach polewamy pierogi syropem.
Danie świetne też na zimno. Pierogi znikają w niewytłumaczalny sposób.:)
Danie świetne też na zimno. Pierogi znikają w niewytłumaczalny sposób.:)
Uwaga!!! nie można ich nigdy zrobić za dużo bo zawsze wychodzi za mało:).
A teraz ciekawostka. Takie pierogi to jeden z tradycyjnych deserów Wigilijnych w moim rodzinnym domu. Bez nich nie wyobrażam sobie świąt. Gdy nie spędzam Wigilii w Paleśnicy - to robię te pierogi i dzielę się nimi. Dla mnie to smak domu i tradycji tak jak kapusta z grzybami czy żurek owsiany.
Chętnie poznam Wasze "nietypowe" dania wigilijne. Potrawy rodzinne i lokalne. Jestem ich bardzo ciekawa.
przyznam, że nie słyszałam o takowych ;)
OdpowiedzUsuńYummy & Tasty
moja babcia je zawsze robi na święta! strasznie je lubię, a w tym roku, jako że będę z dala od rodziny to na mnie sprada ten obowiązek :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń@ Dario - też kiedyś musiałam zacząć je robić - podzieliłam się nimi z bliskimi - i święta z dala od rodzinnego domu były łatwiejsze;)
OdpowiedzUsuń