Dzisiejsze danie to moje luźne isnspiracje zaczerpnięte z książek obu tych autorów. Pyszne, sycące danie na obiad lub kolację. No i szybkie.
Zapraszam:)
Rosbef grilowany i sałatka z białej fasolki
(porcja dla 2 osób)
marynata:
sok i skórka z połowy cytryny
4 łyżki oliwy
posiekany ząbek czosnku
mały kieliszek cytrynówki (lub koniaku lub wódki) opcjonalnie
łyżka posiekanej natki pietruszki
kilka gałązek tymianku
2 dymki (opcjonalnie)
sól i pieprz
W misce, która pomieści wszystkie steki w jednej warstwie, mieszamy sładniki marynaty. Osuszone steki szybko grillulemy na bardzo mocno rozbgrzanej patelni grillowej lub smażymy beztłuszczowo. Wkładamy steki do marynaty - musza być krwiste- dojda w marynacie. Podajemy po minucie albo w całości albo pokrojone na cieniutkie plasterki - np z sałatą.
Sałatka
kilka - kilkanaście słodkich małych pomidorków,
duża gaść dużych liści natki ( zwykłe oczywiście też mogą być)
3 pokrojone w talarki młode czerwone cebulki
2 łyżki oliwy
sok z połowy cytryny ( lub mniej w zależności od naszego smaku)
sól, pieprz
Cebulkę mieszamy z sokiem z cytryny i solą. Po chwili dodajemy resztę składników i całość mieszamy. Możemy zostawić na kilka minut aby składniki się przegryzły. Naprawdę polecam - traktuję ją też zamiennie z sałatką z fasolki i tuńczyka.
Smacznego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie. Twoje uwagi ukażą się po zatwierdzeniu:)